piątek, 7 lipca 2017

Nudy nie ma!

W czasie deszczu... 
Dzieci się nie nudzą, bo na szczęście są bajki do (za)słuchania i czytania! :)
Oto kolejny krótki fragment bajki ZŁOTE OCZY KOTA, której można posłuchać TUTAJ

"...W kuchni na parapecie od kilku dni stała babcina imponująca kolekcja kaktusów, nieco zasuszona, bardzo kłująca, obsypująca drobnymi igiełkami otoczenie przy każdym otwieraniu okna. Porywisty wiosenny wiatr trzasnął właśnie ramą w doniczkę, aż mały kawałek kaktusa oderwał się i spadł na stół.
- Pączku, twoje jedzenie jest w misce, o tam – powiedziała mama do kota, który wskoczył na krzesło i wyciągał szyję w kierunku talerza z naleśnikami.
- Czuje ten pyszny zapach – zaśmiał się tata. – A wiecie, że koty mają cztery razy bardziej czuły węch niż ludzie?
- Naprawdę? – Zdziwiła się mama. – Nie wiedziałam.
- To moje miejsce! – Krzyknął Kacper i szarpnął krzesłem tak mocno, że kot był zmuszony zeskoczyć na podłogę. – Odczep się od mojego obiadu!
- Ależ synku, przecież kot nie zje twoich naleśników – mama próbowała uspokoić sytuację. – Nie ma sensu się tak denerwować.
- Zjedzmy w spokoju. Proszę nie turlaj tego widelcem, bo zostaną igły i pokaleczysz sobie język – tata zganił Kacpra.
Kot bacznie śledził wzrokiem każdy ruch chłopca.
- Uważaj, żeby nie spadło, bo kot się pokłuje i dopiero będzie afera.
Kacper przesuwał kaktusa coraz bliżej krawędzi stołu.
- Zostaw, zaraz to wezmę, tylko muszę w coś chwycić – mama odwróciła się tyłem i sięgnęła do szafki po rolkę ręczników papierowych. Tata ukradkiem zerkał w ekran telefonu i zajęty prognozą pogody mamrotał do siebie coś o tym, że ryby biorą po deszczu. Kacper skorzystał z tego, że przez chwilę nikt nie zwracał na niego uwagi i przesunął kłujący zielony kształt jeszcze dalej.
- Chcesz?
Kot miauknął z aprobatą, spodziewając się pysznego kąska.
- To jest dobre, a masz! – Chłopiec ze złośliwym uśmieszkiem zrzucił kaktusa na podłogę.
Zwierzę odskoczyło z bolesnym miauknięciem, bo kaktus był naprawdę bardzo kłujący. Rodzice aż podskoczyli, a kot w podskokach popędził w stronę drzwi. Tam na moment zatrzymał się i spojrzał na Kacpra, a następnie dwa razy mrugnął wielkimi złotymi oczami. Raz, dwa i skok...."

Cały tekst możecie przeczytać na stronie GADKASZMATKA.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz